03 Lut 2016, Śro 15:24, PID: 513110
_marcin napisał(a):Nawet tak mi by bardziej odpowiadała. Pogawędzić czasem się mu zwierzyć, przytulić, czy też zasnąć w jego ramionach, wypłakać.Cytat:Nie potrafię komukolwiek ufać nawet facetom.Z nimi to ostrożnie. Jak już to próbuj raczej relacje przyjaźni zacząć niż typowo damsko-meską. Łatwiej w ten sposób wyczuć kanalie.
Cytat:Wydaje mi się, ze tylko by chcieli mnie wykorzystać.Pewnie, że tak 8) Ale zawsze coś za coś. W zamian ty możesz rościć sobie prawo wykorzystać faceta.
Cytat:Mam 25 lat i faceci się mną nie interesują.A to napewno kłamstwo.
Przecież twój facet nie musi być twoim romantycznym kochankiem, nie musisz z nim "współżyć" w taki sposób jak myślisz. Są tacy samotni którym nawet by się podobało tak bez seksu i bez miłości. Po prostu partnerstwo i wzajemna pomoc. Nie musi ci się nawet podobać. Po prostu wyrachowana, przemyślana i praktyczna troska o drugą osobę. Jak będziesz załamana to wyskoczycie gdzieś razem na miasto a w zamian za to Ty zrobisz mu kanapke i go przytulisz. Serio, to wystarczy :-P
Na wizażu funkcjonuje takie ładne pojęcie "Towarzysz Życia".
Seksu nawet nie chcę: boje się, tabletki hormonalne powodują u mnie brak ciągoty do seksu, od czasu posiadania pasji kocham pasję i nie ciągnie mnie do związku. Uważam, że bez seksu można żyć.
Nie mam takich chłopaków w swoim otoczeniu gdyż przez matkę więcej lat spędziłam w książkach niż w towarzystwie.
W piątek jestem umówiona na konsultację do psychologa w kwestii lęku przed jazdą samochodem.