26 Sty 2016, Wto 0:40, PID: 510280
Nie masz najgorzej kolego. Ja na studniówkę mogłem iść z za+ą dziewczyną która mi się podoba ale byłem tak wystrachany że oczywiście jej nie zaprosiłem na czas wmawiając sobie że ona ma studniówkę też raz w życiu i zasługuje na to by iść z kimś bardziej ogarniętym. Potem się przypadkowo dowiedziałem że jednak niespodziewanie ona by ze mną chętnie poszła gdybym tylko zaprosił kiedy trzeba. Także porażka na całego. Na studniówkę koniec końców nie poszedłem.
A rodzina...cóż to trudne kiedy najbliźsi nie wspierają. Mnie rodzice zrozumieli i nawet poparli jak im wytłumaczyłem czemu nie idę, niestety miałem znowu problem z chrzestną którą chciała nawet sama mi opłacić tę studniówkę bylebym tylko szedł...i te irytujące negocjacje z nią...
Brawo za odwagę że jednak idziesz I napisz jak było proszę.
A rodzina...cóż to trudne kiedy najbliźsi nie wspierają. Mnie rodzice zrozumieli i nawet poparli jak im wytłumaczyłem czemu nie idę, niestety miałem znowu problem z chrzestną którą chciała nawet sama mi opłacić tę studniówkę bylebym tylko szedł...i te irytujące negocjacje z nią...
Brawo za odwagę że jednak idziesz I napisz jak było proszę.