25 Sty 2016, Pon 19:21, PID: 510120
Sęk w tym, że ja nienawidzę tańczyć i nie jestem stworzony do imprez.
O wyrywaniu panienek nawet nie ma mowy. Za Chiny Ludowe nie podejdę i się nie odezwę
Ja bym też nie szedł, ale po pierwsze już zapłacone, a po drugie rodzina by mnie zjadła żywcem
O wyrywaniu panienek nawet nie ma mowy. Za Chiny Ludowe nie podejdę i się nie odezwę
Ja bym też nie szedł, ale po pierwsze już zapłacone, a po drugie rodzina by mnie zjadła żywcem