24 Sty 2016, Nie 10:21, PID: 509578
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Sty 2016, Nie 11:20 przez grego.)
Mocne, odważne ale raczej prawdziwe posty wiadomo, że nie każdemu się spodobają to i mocna odpowiedź. Choć mam wrażenie, że nie wszystko zostało zrozumiane tak jak należy przez niektóre osoby.
Odnośnie mnie to nie jestem 30 letnim prawiczkiem tak w gwoli formalności, ale jak większość facetów mam swoje potrzeby, których nie mam jak zaspokoić od paru lat z różnych względów (a zdrowe to to nie jest), a że o nich otwarcie pisze...cóż taki już jestem. Przez dwa lata byłem w jakimś tam związku i gwarantuje, że o żadnych skokach w bok czy zaliczaniu kolejnych panienek nawet nie myślałem, bo poprostu taki nie jestem i chciałbym mieć jedną kobietę i do życia i do współżycia (po paru razach hormony się już uspokajają i nie myśli się tylko o jednym i można normalnie żyć itd.). Ja tam zdanie o kobietach mam juz wyrobione no przyznam, że dość krytyczne choć oczywiście wiem, że nie wszystkie takie są. I nie piszcie bzdur w stylu ogarnij się i znajdź sobie dziewczynę... kiedy ma się na ich punkcie fobię od 15 lat, to powiedzcie wszystkim na tym forum, żeby się ogarnęli i wszystkie problemy znikną...
A co do tych prostytutek to nie wiem dlaczego się dziwią co niektórzy, że tam bym poszedł, a dziewczyny to już strach poszukać. Sprawa jest prosta, z prostytutką nie ma strachu, że cię odrzuci, czy wyśmieje choćbyś naprawdę marnie wyglądał (tylko trzaba byc zadbanym), nie ma problemu z zagadaniem itd. nikogo przy tym nie zdradzam czy oszukuje, a tak nawiasem mówiąc to prostytutek chodzą też żonaci faceci i to juz bym piętnował.
Odnośnie mnie to nie jestem 30 letnim prawiczkiem tak w gwoli formalności, ale jak większość facetów mam swoje potrzeby, których nie mam jak zaspokoić od paru lat z różnych względów (a zdrowe to to nie jest), a że o nich otwarcie pisze...cóż taki już jestem. Przez dwa lata byłem w jakimś tam związku i gwarantuje, że o żadnych skokach w bok czy zaliczaniu kolejnych panienek nawet nie myślałem, bo poprostu taki nie jestem i chciałbym mieć jedną kobietę i do życia i do współżycia (po paru razach hormony się już uspokajają i nie myśli się tylko o jednym i można normalnie żyć itd.). Ja tam zdanie o kobietach mam juz wyrobione no przyznam, że dość krytyczne choć oczywiście wiem, że nie wszystkie takie są. I nie piszcie bzdur w stylu ogarnij się i znajdź sobie dziewczynę... kiedy ma się na ich punkcie fobię od 15 lat, to powiedzcie wszystkim na tym forum, żeby się ogarnęli i wszystkie problemy znikną...
A co do tych prostytutek to nie wiem dlaczego się dziwią co niektórzy, że tam bym poszedł, a dziewczyny to już strach poszukać. Sprawa jest prosta, z prostytutką nie ma strachu, że cię odrzuci, czy wyśmieje choćbyś naprawdę marnie wyglądał (tylko trzaba byc zadbanym), nie ma problemu z zagadaniem itd. nikogo przy tym nie zdradzam czy oszukuje, a tak nawiasem mówiąc to prostytutek chodzą też żonaci faceci i to juz bym piętnował.