23 Sty 2016, Sob 16:16, PID: 509418
grego napisał(a):może i tak trochę to zabrzmiało dlatego uprzedziłem aby się nie urażać, i nie chodzi tu raczej o czyste zarabianie pieniędzy jak prostytutki co wiele kobiet i tak w sumie robi (swoją drogą nie wiem czemu taka uraza do prostytutek, przecież to jest najczystszy układ jaki może być, bez iluzji, kłamstw, wykorzystywania, zdrad itd.). Ale choćby trzymanie przy sobie faceta, który zapewni jej bezpieczeństwo, byt jej i dzieciom itd.. Przecież kobiety dają nawet wtedy kiedy nie mają na to zbytniej ochoty aby tylko zadowolić partnera czy aby sie od nich odczepił i zajął się czymś innym jak to wytłumaczyć?. I tak jak wcześniej mówiłem można zrobić prosty eksperyment, kiedy młoda kobieta będzie całkowicie asexualna, a facet będzie wiecznie napalony ciakwe jak długo przy niej wytrwa....
Pozatym mnie ciekawi samo sformułowanie stosowane także przez kobiety "DAJĄ"... no przecież to już samo z siebie o czymś mówi. Dla mnie to brzmi jakby dawały tylko dlatego, że facet tego chce...
edit:
Uuu myślałem, że dziewczyny się tu rzucą na mnie, a coś cisza... albo dostrzegły, ze coś w tym jest albo szykują długa ripostę
:-D
Dziwisz się? Mało kobiet ma odwagę bronić swojej płci. Chowanie głowy w piasek i uleganie mężczyznom zostało w wielu kobietach do dziś.
No wiesz, takiemu wiecznie napalonemu nie wystarczyłaby nimfomanka prawdopodobnie więc nie ma znaczenia czy aseksualna czy nie.
Takie uogólnianie jest moim zdaniem krzywdzące. W sumie skąd wiesz jak to jest? Znasz wiele kobiet? Z tym, że kobiety mają taką powaloną misję uszczęśliwiania wszystkich dookoła to prawda dlatego się cieszę, że nie ma we mnie tej chorej, altruistyczno-destruktywnej potrzeby naskakiwania innym. Tylko zauważ, że mężczyźni tylko z takimi chcą być bo są przyzwyczajeni do tego przez głupie kobiety. Co do prostytutek. Tak pozytywnie o nich opowiadasz ale już w związku z taką byś nie chciał być, co? Owszem. Daje. Daje to co chce mężczyzna.
Poza tym sposób w jaki wszyscy tutaj uprzedmiotawiają związki i relacje damsko-męskie może świadczyć o tym, że w tych wypowiedziach nie ma naładowania emocjonalnego z braku doświadczeń lub goryczy z powodou tych negatywnych doświadczeń. Gdyby mieli przy sobie ważną dla siebie osobę to by nie pisali w taki sposób.
A w ogóle to było tutaj wspomniane, że mężczyzna po spędzonej nocy chce uciekać. No, coś tutaj nie pokrywa się logicznie z rzeczywistością bo skoro ucieka to co z tymi, z którymi jest w związku? Biały związek w takim razie? W końcu skoro on ucieka to ta kobieta, z którą jest dłużej musiałaby nie spędzać z nim nocy żeby został.