13 Sty 2016, Śro 1:55, PID: 506262
Smutne to co piszesz Zdarza się niestety, że w rodzicach człowiek wsparcia nie znajduje. Wtedy trzeba poszukać dalej, np. w kręgu znajomych (o ile się ma), tudzież w Internecie. Można zbudować sobie krąg znajomych/przyjaciół, który posłuży za takie wsparcie w zastępstwie rodzinnego. Lęki związane z przyszłością ma chyba każdy, staraj się nie myśleć obsesyjnie nad nimi bo tylko je pogłębisz. Też mam takie natrętne myśli czasami, zwykle są spowodowane np. obejrzeniem filmu, w którym ktoś umiera w młodym wieku. Potem mnie męczą lęki przed śmiercią itp. Staram się wtedy odwrócić jakoś uwagę od tematu śmierci (z reguły unikam filmów o takiej dołującej tematyce, staram się nie czytać na ten temat itp.) bo to wszystko napędza moje lęki i rodzi nowe. Martwieniem się nie zapobiegniesz nieszczęśliwej sytuacji, więc tak naprawdę nie ma co się martwić (wiem, łatwo powiedzieć ). U siebie zaobserwowałam, że w miarę jak nabieram samodzielności, nawet w najprostszych sprawach, jak samodzielna zapłata rachunku, lęki stają się mniej natrętne.