09 Lut 2016, Wto 16:38, PID: 514394
Divine napisał(a):Nie bierzcie tego do siebie, Swango tak ogólnie powiedziała ale nie sądzę, żeby miała na myśli samą fobię. Fobik nie musi być pipą i pipa nie musi być fobikiem, zresztą wiadomo, że różne są preferencje (Swango pisała o większości kobiet bo to nie jest jakaś ogólna zasada) i każda inaczej postrzega 'pipowatość'Swango napisał(a):Tak wiem, że fobiczni faceci już na starcie znajomości mają przekichane, bo większość kobiet woli facetów, a nie pipyWidzicie Panowie, z powyższego zdania wynika, że jesteśmy pipami. W sumie nihil novi, ale jakoś dziwnie się poczułem, gdy to kobieta używa takich określeń.
Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a):Nom, jak my o tym mowimy to jakos jest w tym jednak nasz dystans do siebie, jak mowi o tym kobieta to jednak w duzym stopniu nas obraza. Szkoda, ze tak sie dzieje, bo do tej pory albo milczaly, albo mowily - łaaa, wrazliwiec, jakie to jest super mega i pro, nasze forumowe dyplomatki. Czyli udawaly, ze takich nas lubia, a tu o, przyjdzie jedna, czy druga dziewczyna bez tego i podziwiajcie wszyscy efektyI tu znowu ktoś chyba trochę miesza pojęcia bo fobia to nie wrażliwość, mogą się te cechy łączyć ale nie muszą (zauważyłam u niektórych, że nie są wrażliwi a nawet wręcz przeciwnie). Fobia nie będzie przez kobietę (jak przez nikogo innego) postrzegana jako zaletę ale wrażliwość już niewątpliwie nią jest (choć też nie dla wszystkich). I wrażliwość to nie jest też to samo co pipowatość. Pipowatość to już chyba skrajny rodzaj wrażliwości + niezaradność + słabość charakteru + nie wiem co jeszcze.... Dla mnie wrażliwość to bardzo ważna cecha, szczególnie u facetów bo czasem wątpię, że niekórzy z nich potrafią doświadczać jakichkolwiek uczuć. A wrażliwiec widzi więcej i rozumie więcej, można z nim porozmawiać o wielu sprawach i porozmawiać inaczej. Nie jak z robotem, tylko z istotą, która czuje.