07 Lut 2016, Nie 16:11, PID: 513990
Zas napisał(a):Wiesz, dal mnie to wygląda tak, jakby jakiś gość wparował tu na forum i zaczął jęczeć, że, no nie wiem, ma jutro wystąpienie przed zarządem międzynarodowej korporacji wartej miliardy, wykład na konferencji dla menedżerów albo premierę sztuki w Teatrze Wielkim i nie wie jak sobie poradzi. Zastanówmy się tylko, jak wdrapał się wcześniej tak wysoko, jak z taka fobią został dyrektorem, prezesem zarządu albo przeszedł szkołę aktorską i rozwinął karierę? Jak koleżanka zdobyła serce wybranka, przeżyła te wszystkie randki, obiady u przyszłych teściów.Przede wszystkim nie każdy ma dokładnie taką samą fobie, u niektórych jest ona bardziej widoczna i nieprzyjemna, u innych pozwala w miarę normalnie funkcjonować
Ale może się pospieszyłem, to przecież może być po prostu agorafobia, a nie żadna fobia społeczna, tylko koleżanka fora pomyliła.
Na pewno nie jest przeszkodą nie do przejścia w kontekście związku.