18 Lis 2015, Śro 12:34, PID: 489040
JacekNAW napisał(a):Witam!
Od najmłodszych lat, będąc małym szkrabem- koleżanka przykleiła się do mnie do tego stopnia że wyręczała mnie w każdej czynności.Potem już dosyć mgliście następna sytuacja gdy jedna powiedziała, że ona chciałaby ze mną być.Takie niewinne, młodzieńcze zaloty.Kilka lat później, dwie dziewczyny z klasy "śledzily mnie" w drodze do domu, gdy to spostrzegłem to się śmiały.Następnie w liceum, jedna klepneła mnie w tyłek.Potem trochę komplementów.
Na studiach wyraźnie widziałem, że jednej się podobam, ale nic z tym nie zrobiłem. I tak dalej.
.
No i właśnie w ten sposób fobicy obu płci się mijają
Jako kobieta fobik, wiem ile mnie kosztuje każdy gest w strone chłopaka, który mi sie podoba. To jest ogromna męka przełamać te wszystkie blokady. A jeśli ten nie robi nic, nie reaguje, unika to się zrażam, a moja fobia potęguje, o myślę że jestem głupa/nieciekawa/nieatrakcyjna. Błędne koło.