19 Paź 2015, Pon 17:42, PID: 481114
Przeczytałam to co napisałeś i smutne to wszystko, to co powiedziała ta nauczycielka też. W sumie nie wiem co Ci napisać. Najtrudniejsze to się przełamać i poprosić o pomoc, psychologiczną, jakąkolwiek. W sumie w swoim życiu byłam na różnych terapiach, bo miałam już dość swego życia i chciałam coś zmienić. W psychiatryku też byłam i wcale nie było tam tak źle. Najważniejsze to metodą małych kroczków powoli zmieniać w sobie to i tamto, beż żadnych wygórowanych wymagań, że zmiana musi być natychmiastowa, bo taka nigdy nie będzie, tylko powolna, ale ziarnko do ziarnka i . Trzymam kciuki za Ciebie, nie daj się i postaraj się walczyć o siebie. Pozdrawiam cieplutko