29 Wrz 2015, Wto 20:59, PID: 475874
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Wrz 2015, Wto 21:04 przez Judas.)
Pomyślałem trochę o temacie:
1. Wszystko wygląda tak, że jest sobie człowiek, zostaje opętamy, trochę wariuje, potem przychodzi egzorcysta, abra-kadabra i wtedy z boską pomocą, ingerencją, demona już nie ma.
Jednak prawdziwy ojciec, wiedząc, że w okolicy grasuje bandyta - będzie dziecko bronił przed atakiem a nie tylko wyganiał go już po rozboju.
Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący, więc o co chodzi?
2. Fobia + opętanie = głupota. Ludzie pozbywają się fobii na wiele sposobów. Serio można pomyśleć, że Szatana można wyrzucić z siebie psychologiem czy lekami? No chyba, że widząc to - Szatan sam odejdzie z powodu zażenowania.
1. Wszystko wygląda tak, że jest sobie człowiek, zostaje opętamy, trochę wariuje, potem przychodzi egzorcysta, abra-kadabra i wtedy z boską pomocą, ingerencją, demona już nie ma.
Jednak prawdziwy ojciec, wiedząc, że w okolicy grasuje bandyta - będzie dziecko bronił przed atakiem a nie tylko wyganiał go już po rozboju.
Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący, więc o co chodzi?
2. Fobia + opętanie = głupota. Ludzie pozbywają się fobii na wiele sposobów. Serio można pomyśleć, że Szatana można wyrzucić z siebie psychologiem czy lekami? No chyba, że widząc to - Szatan sam odejdzie z powodu zażenowania.