28 Wrz 2015, Pon 20:49, PID: 475626
Judas napisał(a):Ja to widzę tak: Bóg bezinteresownie kocha wszystkich ludzi i dla każdego chciałby jak najlepiej. Jeśli jednak ktoś świadomie wybiera zło i przy nim trwa, to automatycznie przechodzi tak jakby pod "jurysdykcję" tego który jest zwierzchnikiem wszelkiej nieprawości-czyli Szatana. Tym samym możliwości boskiego działania zostają ograniczone-ale nie do zera. Sam nie byłem święty i z pewością nie jestem, spotkało mnie jednak parę rzeczy które mogę uznać za znaki od Boga abym zmienił swoje postępowanie.Psycho Delic napisał(a):Wydaje mi się że Bóg może pomóc człowiekowi, jeśli ten szczerze Go prosi i chce się nawrócić.No właśnie, "jak poprosisz (zasłużysz) to pomogę". A czy przypadkiem nie jest to religia o bezinteresownej pomocy?