07 Wrz 2020, Pon 21:44, PID: 827823
Ja ostatnio uznałem że spróbuję jeszcze terapii raz ponieważ w internecie znalazłem psycholog która wydawała się reprezentować jakieś zupełnie inne podejście, bardziej życiowe i żaden z głównych nurtów. Na termin czekałem miesiąc, cena była z dwa razy wyższa niż przeciętna , no i spotkało mnie trochę rozczarowanie bo miałem wrażenie że ona nie do końca rozumie problem chociaż podobno stresował ją dawniej kontakt z ludźmi bardzo. Na początku zaczęła pytać po co mi to w ogóle, zmienianie sytuacji bo powiedziałem że tak nie do końca lubię ludzi na żywo. Powiedziała że ma tak samo i żebym się nie zmuszał , że jestem intro jak ona, że praca daje więcej satysfakcji. Przekonałem ja ze jednak męczy mnie samotność. I mam już swoje lata. Pomyślałem też że jednak ona sama mimo że ma dużą wiedzę i jest mądra ma jakiś problem prawdopodobnie. Ale może nie?
Najpierw skierowała mnie do jakiegoś psychiatry którego bardzo ceni żeby wykluczył depresję (faktycznie ten psychiatra opinie ma dobre) potem zapytała czego się przykładowo boję. Wymyśliłem coś co nie jest banalne tylko takie trudniejsze z wyjściem do grupy ludzi. Kazała mi obiecać że do następnego spotkania to zrobię , poweidziala ze szkoda że nie jestem z Krakowa bo ona by ze mną wyszła i mnie zmuszała. Mówiła że taki lęk potem by mi minął. Powiedziałem że w sumie mogę przyjechać bo siedzę na zdalnym aktualnie.
Ale ...
No nie wiem pomyślałem jakoś że w sumie jestem dorosły już i jakoś już głupio mi że potrzebuję kogoś kto mnie będzie popychał, że mogę sam się zmuszać.
Z drugiej strony znów odłożyłem na następny raz że pójdę w to miejsce co obiecałem.. Przerosło mnie to, i zrozumiałem że mój problem dalej jest albo przez covid jeszcze się nawet nasilił. Czuję że to ciężkie dla mnie ale do Krakowa jednak nie chce mi się jechac, pieniądze są bardzo duże i pomyślałem że może jednak poszukam kogoś innego na miejscu ale dobrego bo psycholodzy do których chodziłem w większości nie byli z tych co mają ponad setkę dobrych opinii na ZnanyLekarz.
W sumie nie wiem co robić z tym. Ale spotkania będą co miesiąc, chyba potrzebuję szybszego tempa. Mam poczucie że powinienem bardziej wychodzić do ludzi z nadzieją że trafię na tą jedną na 200 osób z którą łapię szczery kontakt a nie terapetyzować się kolejny rok. Ale może faktycznie by mi to pomogło?
Przerobiłem już jednego guru i to była strata kasy i czasu a też wydawał się być inny niż reszta psychologów.
Najpierw skierowała mnie do jakiegoś psychiatry którego bardzo ceni żeby wykluczył depresję (faktycznie ten psychiatra opinie ma dobre) potem zapytała czego się przykładowo boję. Wymyśliłem coś co nie jest banalne tylko takie trudniejsze z wyjściem do grupy ludzi. Kazała mi obiecać że do następnego spotkania to zrobię , poweidziala ze szkoda że nie jestem z Krakowa bo ona by ze mną wyszła i mnie zmuszała. Mówiła że taki lęk potem by mi minął. Powiedziałem że w sumie mogę przyjechać bo siedzę na zdalnym aktualnie.
Ale ...
No nie wiem pomyślałem jakoś że w sumie jestem dorosły już i jakoś już głupio mi że potrzebuję kogoś kto mnie będzie popychał, że mogę sam się zmuszać.
Z drugiej strony znów odłożyłem na następny raz że pójdę w to miejsce co obiecałem.. Przerosło mnie to, i zrozumiałem że mój problem dalej jest albo przez covid jeszcze się nawet nasilił. Czuję że to ciężkie dla mnie ale do Krakowa jednak nie chce mi się jechac, pieniądze są bardzo duże i pomyślałem że może jednak poszukam kogoś innego na miejscu ale dobrego bo psycholodzy do których chodziłem w większości nie byli z tych co mają ponad setkę dobrych opinii na ZnanyLekarz.
W sumie nie wiem co robić z tym. Ale spotkania będą co miesiąc, chyba potrzebuję szybszego tempa. Mam poczucie że powinienem bardziej wychodzić do ludzi z nadzieją że trafię na tą jedną na 200 osób z którą łapię szczery kontakt a nie terapetyzować się kolejny rok. Ale może faktycznie by mi to pomogło?
Przerobiłem już jednego guru i to była strata kasy i czasu a też wydawał się być inny niż reszta psychologów.