23 Wrz 2015, Śro 16:13, PID: 473916
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Wrz 2015, Śro 17:03 przez mr_green.)
Ludzie! Wszyscy siedzimy w tym g****e po uszy i jedziemy na jednym wózku, ale myślę, że nie warto się zaraz zabijać. Też miałem myśli samobójcze i czuję, jakbym jechał przez życie z zaciągniętym hamulcem ręcznym i przywiązaną kulą u nogi. Mam ogromne poczucie, że przez FS zmarnowałem kawał życia i swój potencjał, ale nic na to nie poradzę. Co się już stało to się nie odstanie. Trzeba małymi krokami coś zmieniać, isć do przodu i nie porównywać się z innymi. Inni ludzie urodzili są mniej wrażliwi, mniej empatyczni i zapewne nie doświadczyli tego, co ludzie na tym forum. Mieli farta, dlatego porównywanie się z tzw. "normalnymi" ludźmi nie ma sensu.
Wiadomo, też bym chciał mieć paczkę przyjaciół, dziewczynę i dobrą pracę, ale aktualnie jest to dla mnie nieosiągalne. Może z czasem coś się zmieni Nota bene od pewnego czasu zauważyłem, że planowanie w życiu czegokolwiek jest śmieszne, bo zazwyczaj i tak większość planów daje w łeb. Widocznie jest mi pisane całe życie mieć pod górkę - chyba takie przeznaczenie i rola została mi napisana do odegrania w filmie pod tytułem "Życie". Postaram się być dobrym aktorem
TenTakiTen A pod wpływem jakiejś traumatycznej sytuacji zaczęły Ci się te omamy i lęki przed ludźmi, czy same się pojawiły w pewnym okresie życia?
Co do słyszenia głosów, to tak jak poprzednicy napisali: musisz cały czas sobie mówić, że to jest iluzja i kreacja Twojego mózgu. W rzeczywistości tego nie ma i nikt się z Ciebie nie śmieje i nie chce Cię skrzywdzić.
Wiem, że jest trudno przekonać do tego mózg i trwa to cholernie długo, ale dasz radę. Jeżeli będziesz stosował to podejście przez dłuższy okres czasu, to Twój mózg powinien oduczyć się tych błędnych schematów i może się w końcu przeprogramuje. Z tego, co czytałem, to jedynymi lekami na omamy są neuroleptyki i pewnie coś z grupy tych leków dostałeś od specjalisty.
Cholernie Ci współczuję, ale musisz walczyć i działać. I taka prośba: nie myśl o samobójstwie. To jest najgorsze wyjście z możliwych. Popatrz, że nie jesteś sam i dużo ludzi cierpi, tak jak Ty. Wielu ludzi z tego forum (w tym ja) ma cholernie pod górkę w życiu i nie mogą przez to realizować swoich marzeń - ale kogo to obchodzi. Większość ludzi na tym świecie to cholerni egoiści, którzy rozumieją drugiego człowieka dopiero wtedy, gdy ich coś podobnego spotka. Wcześniej każdy ma drugiego w dup*e.
Pozdro
Wiadomo, też bym chciał mieć paczkę przyjaciół, dziewczynę i dobrą pracę, ale aktualnie jest to dla mnie nieosiągalne. Może z czasem coś się zmieni Nota bene od pewnego czasu zauważyłem, że planowanie w życiu czegokolwiek jest śmieszne, bo zazwyczaj i tak większość planów daje w łeb. Widocznie jest mi pisane całe życie mieć pod górkę - chyba takie przeznaczenie i rola została mi napisana do odegrania w filmie pod tytułem "Życie". Postaram się być dobrym aktorem
TenTakiTen A pod wpływem jakiejś traumatycznej sytuacji zaczęły Ci się te omamy i lęki przed ludźmi, czy same się pojawiły w pewnym okresie życia?
Co do słyszenia głosów, to tak jak poprzednicy napisali: musisz cały czas sobie mówić, że to jest iluzja i kreacja Twojego mózgu. W rzeczywistości tego nie ma i nikt się z Ciebie nie śmieje i nie chce Cię skrzywdzić.
Wiem, że jest trudno przekonać do tego mózg i trwa to cholernie długo, ale dasz radę. Jeżeli będziesz stosował to podejście przez dłuższy okres czasu, to Twój mózg powinien oduczyć się tych błędnych schematów i może się w końcu przeprogramuje. Z tego, co czytałem, to jedynymi lekami na omamy są neuroleptyki i pewnie coś z grupy tych leków dostałeś od specjalisty.
Cholernie Ci współczuję, ale musisz walczyć i działać. I taka prośba: nie myśl o samobójstwie. To jest najgorsze wyjście z możliwych. Popatrz, że nie jesteś sam i dużo ludzi cierpi, tak jak Ty. Wielu ludzi z tego forum (w tym ja) ma cholernie pod górkę w życiu i nie mogą przez to realizować swoich marzeń - ale kogo to obchodzi. Większość ludzi na tym świecie to cholerni egoiści, którzy rozumieją drugiego człowieka dopiero wtedy, gdy ich coś podobnego spotka. Wcześniej każdy ma drugiego w dup*e.
Pozdro