23 Paź 2016, Nie 2:54, PID: 587985
U mnie ja czuję się osobą odpowiedzialną za relację - utrzymywania jej na odpowiednim poziomie. Całą odpowiedzialność biorę jak gdyby na siebie. Bo nie mogę uwierzyć, że ktoś chcę ze mną mieć autentyczne relacje.
Bardzo często wydaje mi się, że druga strona czegoś ode mnie chce i jest po prostu miła a nie dla tego, że czuje sympatię do mnie.
Albo z drugiej strony, gdy relacja nam się nie układa idealnie, to ja chcę być tym - który rozbawi, poprawi nastrój, weźmie na siebie karb rozmowy, przez co relacja staję się dla mnie uciążliwa i ją ucinam.
Bardzo często wydaje mi się, że druga strona czegoś ode mnie chce i jest po prostu miła a nie dla tego, że czuje sympatię do mnie.
Albo z drugiej strony, gdy relacja nam się nie układa idealnie, to ja chcę być tym - który rozbawi, poprawi nastrój, weźmie na siebie karb rozmowy, przez co relacja staję się dla mnie uciążliwa i ją ucinam.