19 Gru 2015, Sob 2:46, PID: 497238
Często chodzę do marketów. Nie lubię kas samoobsługowych. Nieważne, że są tam mniejsze kolejki, i tak wybiorę normalną kasę. Wolę dawać pracę żywym kasjerom :-). Denerwuje mnie zawsze pojawiające się pytanie o posiadanie karty sklepu - no przecież jakbym miał, to od razu bym ją dał kasjerowi albo położyłbym na taśmie.
W centrach handlowych staram się omijać ludzi przeprowadzających różne akcje, często przebranych w jakieś durne stroje. Zawsze gdy mnie zaczepią od razu mówię, że nie mam czasu albo po prostu odmawiam i odchodzę.
Najbardziej objawy fobii udzielają mi się w małych sklepach, szczególnie jeśli jestem tam po raz pierwszy. Nie jest to jednak lęk uniemożliwiający dokonanie zakupów, ani wpływający na to, co kupuję. Z każdym kolejnym zakupem w danym sklepie moje lęki są coraz słabsze.
W centrach handlowych staram się omijać ludzi przeprowadzających różne akcje, często przebranych w jakieś durne stroje. Zawsze gdy mnie zaczepią od razu mówię, że nie mam czasu albo po prostu odmawiam i odchodzę.
Najbardziej objawy fobii udzielają mi się w małych sklepach, szczególnie jeśli jestem tam po raz pierwszy. Nie jest to jednak lęk uniemożliwiający dokonanie zakupów, ani wpływający na to, co kupuję. Z każdym kolejnym zakupem w danym sklepie moje lęki są coraz słabsze.