03 Wrz 2015, Czw 21:16, PID: 467912
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Wrz 2015, Czw 21:18 przez araya.)
Sklepy wszelkie i kupowanie to moja pięta achillesowa niestety Ale z dwojga złego to mam odwrotnie i wolę jak jest pusto. przede wszystko nienawidzę chodzić do dużych marketów spożywczych, już wolę do jakichś osiedlowych sklepików z panią za ladą. Gdybym mieszkał sam to bym pewnie zdechł z głodu, ostatnio też wybieram się do spożywczaka jakieś 3 dni już i dojść nie mogę