31 Sie 2015, Pon 2:25, PID: 466826
Serdecznie dziękuję za odpowiedzi.
Kamelia: dziękuję za instrukcję
Polecasz jakąś konkretną pozycję?
Chyba ludzie widzą, że mam parę kompleksów, jestem wstydliwa i przez to skazują mnie na potępienie. I koło się zamyka, bo jak skazują, to mam jeszcze większe kompleksy i doła.
Chłopak twierdzi, że jestem próżna, ponieważ martwię się o swojego instagrama. Zaobserwowałam znajomych z roku i większość dziewczyn nie odwzajemniła tego, a w akcie desperacji, paranoi i smutku zaczęłam przeglądać ich profile i zauważyłam, że obserwują się nawzajem, a ja zostałam pominięta, jakby mnie nie było. W tym momencie poczułam się bardzo nie lubiana. Chciałabym o tym nie myśleć, planowałam usunąć profil z insta. Niestety mam taki charakter, że pragnę być akceptowana i lubiana przez wszystkich. Jeśli ktoś lubi horoskopy i takie tam - jestem lwem.
Kamelia: dziękuję za instrukcję
masterblaster napisał(a):Zachowania innych przestaną być zagadkowe jak już się trochę poznasz na ludzkiej naturze, jeśli nie z realnych interakcji to chociażby z literatury psychologicznej itp.
Polecasz jakąś konkretną pozycję?
masterblaster napisał(a):To już może lepiej grać sympatyczną i miłą osobęW tej całej sytuacji, która się wydarzyła nie integrowałam się z ludźmi tak jak inni, bo się wstydziłam. Teraz się nadal wstydzę usiąść, gdy miejsce na sali, stołówce, wykładzie jest obok dziewczyn wolne i siadam najczęściej obok chłopaków (chłopaki nie traktują mnie jak społecznego dziwoląga) bądź tej swojej kumpeli. Wstydzę się zagadać, coś opowiedzieć, mam wrażenie, że ludzie nie chcą ze mną rozmawiać. Czasami jak się przysiadałam do samych dziewczyn, to się czułam, jakbym wylądowała na innej planecie i to w czapce niewidce. Po prostu czuję się niemile widziana w tym tłumie i mam wrażenie, że jakiekolwiek przejawy sympatii z mojej strony są sztuczne, mimo że staram się i naprawdę chcę się zakolegować. Mam też takie paranoje, że mnie laski obgadują - mam widoczny trądzik, ale moim zdaniem on nie odstrasza, bo są osoby z gorszym stanem cery, generalnie jestem przeciętną dziewczyną, nie wygłaszam też jakichś bujd, kontrowersji, głupich żartów, nie wypowiadam się niestosownie - o ile już coś mówię i nie wydaje mi się, żeby były to powody do kpin ze mnie.
Chyba ludzie widzą, że mam parę kompleksów, jestem wstydliwa i przez to skazują mnie na potępienie. I koło się zamyka, bo jak skazują, to mam jeszcze większe kompleksy i doła.
Chłopak twierdzi, że jestem próżna, ponieważ martwię się o swojego instagrama. Zaobserwowałam znajomych z roku i większość dziewczyn nie odwzajemniła tego, a w akcie desperacji, paranoi i smutku zaczęłam przeglądać ich profile i zauważyłam, że obserwują się nawzajem, a ja zostałam pominięta, jakby mnie nie było. W tym momencie poczułam się bardzo nie lubiana. Chciałabym o tym nie myśleć, planowałam usunąć profil z insta. Niestety mam taki charakter, że pragnę być akceptowana i lubiana przez wszystkich. Jeśli ktoś lubi horoskopy i takie tam - jestem lwem.