22 Kwi 2009, Śro 15:41, PID: 142831
Jak,byłam na terapii odwykowej,dowiedziałam się tyle bzdur jak poprawić sobie humor....
Najbardziej zadziwił mnie "kolega",który zbierał grzyby trujące,gotował je wylewał wode"truciznę" a z grzybów robił ,jak to nazwał: "obiadki faski",
Przez te swoje "obiadki"padły mu "łącza w mózgu"i chłopak nie potrafi utrzymać równowagi.
Mimo tego dla "grzybka" lub "klona" sprzedał by "dusze diabłu".
Ma dopiero 38 lat....
Najbardziej zadziwił mnie "kolega",który zbierał grzyby trujące,gotował je wylewał wode"truciznę" a z grzybów robił ,jak to nazwał: "obiadki faski",
Przez te swoje "obiadki"padły mu "łącza w mózgu"i chłopak nie potrafi utrzymać równowagi.
Mimo tego dla "grzybka" lub "klona" sprzedał by "dusze diabłu".
Ma dopiero 38 lat....