18 Paź 2019, Pią 21:30, PID: 808150
(18 Paź 2019, Pią 16:55)sbcde napisał(a):(17 Paź 2019, Czw 23:07)Ciasteczko napisał(a): Mialam kiedys 2 przyjaciolki. Z jedna zerwalam kontakt pare lat temu, z druga wszystko sie popsulo, a moj wyjazd za granice tylko uswiadomil mi, ze nazywalam przyjaznia cos, co nia nie bylo. Mija 2 miesiac w Niemczech, a moja "przyjaciolka" nawet do mnie nie napisla, co slychac u mnie itp..... I tu wyjasniam, ja zawsze inicjowalam kontalt wiec fajnie by bylo, gdyby ona to zrobila, ale widocznie ma mnie w tylku.pewnie jest zazdrosna ze wyjechalas
Co do znajomych, to tutaj na mieszkaniu mamy fajnych wspollokatorow, mega sa, pomocni, rozmowni i sympatyczni. Najlepsi ludzie z jakimi mieszkalam i co ciekawe, nie maja wyksztalcenia, laska jest po zawodowce, a chlopak po gimnazjum, reguly sie po takich ludzoach jedzie, zwlaszcza w necie, a ja mam zupelnie odmienne zdanie. Wczesniei latami mieszkalam z wyksztalciuchami, studentami i takich snobow, spietych tylkow, zamulow i ludzi o mentalnosci starych dziadow nie ma chyba w zadnej innej grupie spolecznej. I pomyslec, ze tacy zazwyczaj uwazaja sor za lepszych....
Nie sadze. Ona pol roku temu byla w pracy we Francji i tam tez ladnie zarobila. Tyle, ze ja wtedy do noej pisalam bo najzwyczajniej w swiecie mnoe interesowalo co u niej slychac.