29 Sie 2015, Sob 15:01, PID: 465928
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Sie 2015, Sob 15:02 przez Zasió.)
BlankAvatar - abstrahując od całej dyskusji - ja to mam wrażenie, że akurat w tym fragmencie autor pisał o standardach, jakie narzuca mu rodzaj wykonywanej pracy. Praca wymaga od niego rozmów z ludźmi i odpowiedniej "prezencji", odpowiednich umiejętności interpersonalnych i zachowania odpowiedniej powagi.
Więc cały twój wywód ma sens, tylko trochę to zabawne, jeśli pojawia się w kontekście kompletnie od czapy.
To jest fajny przykład kolejnego problemu w relacji pacjent - terapeuta - te wszystkie niezrozumienia, nieporozumienia, przeinaczenia... (nie, wina nie leży tylko po jednej stronie! - podkreślam, bo już wiem, co mi odpiszesz...)
Więc cały twój wywód ma sens, tylko trochę to zabawne, jeśli pojawia się w kontekście kompletnie od czapy.
To jest fajny przykład kolejnego problemu w relacji pacjent - terapeuta - te wszystkie niezrozumienia, nieporozumienia, przeinaczenia... (nie, wina nie leży tylko po jednej stronie! - podkreślam, bo już wiem, co mi odpiszesz...)