25 Mar 2015, Śro 19:35, PID: 439170
Najważniejsze to znaleźć w sobie te iskierkę zapału i ruszyć się z domu. Też mam ze sobą problemy, bywają chwilę, gdy nie mogę na siebie patrzeć, bo wydaje mi się, że jestem okropna, najbrzydsza na świecie i bardzo chciałabym, żeby to się zmieniło, albo chociaż skończyło, ale mimo to staram się walczyć. Chodzę na terapię do Pracowni Psychorozwoju do świetnego psychologa i to mi naprawdę pomaga. Te chwile, kiedy czuję się nic nie warta zdarzają się coraz rzadziej. Najważniejsze to się na początku przełamać i iść się leczyć. Potem już z górki na ogół. Jakby co, to masz tu linka do tej poradni, gdzie ja chodzę: http://psychoterapia-kielczyk.pl/psychot...ywidualna/