30 Wrz 2007, Nie 17:11, PID: 3488
Emperor napisał(a):...tymczasem to właśnie fobię społeczną - zaburzenie niezależne (no może w bardzo niewielkim stopniu, ale np. ja mam jej objawy od małego dziecka) od człowieka - uważa się ją za zjawisko od nas zależne, że w każdej chwili możemy to zmienić, ale nie chcemy
Z tym akurat totalnie sie nie zgadzam sie. Mysle, ze w tym wlasnie lezy sukces wyjscia z tej fobii - trzeba uwierzyc, ze to od nas zalezy wyleczenie, bo jesli tego sie nie zrobi, to zadna terapia nie pomoze. Ktos moze nam wskazac jak lepiej myslec, lepiej sie zachowywac, ale to przeciez my musimy to sami zrobic, nie mozna czekac az nadejdzie dzien, kiedy nagle sie zmienimy, musimy sami kroczek po kroczku wprowadzac zmiany w naszym zyciu. Oczywiscie trzeba wpierw dowiedziec sie jak to robic. Lekarstwa moga okazac sie pomocne, ale najwazniejsza jest praca nad soba.