08 Mar 2015, Nie 16:18, PID: 436318
Mam takie pytanie, a co jeżeli ten człowiek, któremu pomagałbyś( ja i tak nie spełniam warunków), cały czas narzekałby, nie byłby w ogóle, wesoły i fajny,
nie miałby za bardzo nic do powiedzenia itd. i nie potrafiłbyś do niego dotrzeć. Zrozumiałbyś to, czy miałbyś go dosyć?
Ja np. taki jestem i obawiałbym się w takiej formie pomocy, że nikt tak naprawdę nie chce słuchać wiecznego narzekania, to jest męczące, obciążające psychicznie i
dołujące.
nie miałby za bardzo nic do powiedzenia itd. i nie potrafiłbyś do niego dotrzeć. Zrozumiałbyś to, czy miałbyś go dosyć?
Ja np. taki jestem i obawiałbym się w takiej formie pomocy, że nikt tak naprawdę nie chce słuchać wiecznego narzekania, to jest męczące, obciążające psychicznie i
dołujące.