09 Mar 2015, Pon 12:01, PID: 436498
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Mar 2015, Pon 12:11 przez shalafi.)
Jak najpierw czytam "bzdurne przykazania", a potem "ale sformułowanie Sodoma i Gomora jest w dechę", to jeden trybik do drugiego mi nie pasuje. No nie wiem, można powiedzieć "książka była do d*py, ale podobało mi się to i to", ale używać jako normalny, powszechny i niepodlegający dyskusji element języka czegoś, co pochodzi z ciekawej, pełnej fajnych historyjek książki, którą uważa się za stek bzdur? Dla mnie to lekkie nadużycie.
Dlaczego nie napisać "rozpusta" albo "niemoralne zachowania"? Nie prościej?
Srsly, to tak jakbym przebrał się za rycerza Jedi, "ale filmami i książkami SW to tyłek sobie podcieram" :-P
Dlaczego nie napisać "rozpusta" albo "niemoralne zachowania"? Nie prościej?
Srsly, to tak jakbym przebrał się za rycerza Jedi, "ale filmami i książkami SW to tyłek sobie podcieram" :-P