16 Sty 2015, Pią 21:05, PID: 430316
Zas napisał(a):No, ale niewykluczone, że tylko łatwo mi pisać, bo mnie by tam autobus pełen ludzi nie przeszkadzał...Hmm, mnie by autobus ludzi sam w sobie też nie przeszkadzał w takim sensie, że bałbym się ludzi stojących obok. Mnie jako kierowcę komunikacji miejskiej przerażałyby inne rzeczy, np. wpada banda pijanych i agresywnych dresów, i zaczynają zaczepiać Twoich pasażerów, co robić? Udawać że się nie widzi i modlić się żeby sami wysiedli? Interweniować? Wzywać policję? I mimo że takie sytuacje nie zdarzają się pewnie na co dzień, to jednak takie dylematy i świadomość że jestem po części odpowiedzialny za dramat tych ludzi (jeśli bym dalej udawał, że nie widzę) by mnie przerażały Jako pasażer mogę odwrócić wzrok, wysiąść na następnym przystanku, whatever. Jako kierowca/motorniczy wypadałoby już jakoś zareagować na to, w końcu jesteś odpowiedzialny za ludzi których wieziesz... Jeszcze jak do tego dochodzi sprzedawanie biletów (nie wiem czy u autora tak jeszcze jest) to już w o ogóle kaplica. I nie ukrywam, że jak próbowałem się wczuć w sytuacje to głównie te 2 kwestie by mi największy sen z powiek spędzały ;-) Na dalszym miejscu było użeranie się z ruchem ulicznym i pieszym, jaki panuje zwykle w centrach miast. Widzę czasem jak auta wjeżdżają wprost pod tramwaj, a ludzie przechodzą pod kołami jak gdyby nigdy nic ;-) Trzeba mieć oczy dookoła głowy.