28 Gru 2014, Nie 19:20, PID: 427082
Ja też dziękuję za tego posta Smętnego, bo pokazuje, że ludzie próbują, porażki zdarzają się nie tylko mi, to takie oczywiste, ale ja zawsze potrzebuję konkretnych przykładów z życia, żeby się podbudować. Skoro nie tylko ja/Ty/on/ona/oni mają taki problem, to znaczy, że da się to pokonać, takie to odkrywcze wnioski mi się nasuwają
Natomiast jeśli mowa o trudności znajdowania pracy, to kobiety (szczególnie bez wykształcenia) mają o wiele, wiele trudniej... Mówię tu o osobach bez wykształcenia, bo ja nie mam wykształcenia (ogólnokształcące, a ze studiów zrezygnowałam ), więc tylko ten zakres prac jest mi dostępny. I mogę stwierdzić, że znacznie więcej jest ofert skierowanych do mężczyzn, bo wiele prac bez wykształcenia to niestety ciężkie prace fizyczne, oferty, w których kobiet w ogóle nie biorą pod uwagę. Zaś wiele innych prac dostępnych bez wykształcenia dla kobiet to prace wymagające ładnej aparycji (hostessa, sekretarka, etc.) więc mnie nigdy do takiej pracy nie wezmą. Dyskryminacja na tle wyglądu jest niestety silna na niektóre stanowiska, a są to akurat takie stanowiska, na które mogłabym aplikować, bo moje wykształcenie na to pozwala...
Dodać do tego muszę wszelkie oferty pracy łączące się z szybkimi czynnościami manualnymi co gorsza pod obstrzałem wzroku innych ludzi- czyli np to co już chyba wspominałam- praca na kasie.
Ale wymyśliłam pracę dla mnie- sprzątanie klatek schodowych. Od przyszłego roku postaram się poszukać takiej pracy. Moja matka mi odradza to, bo mówi, że się zaharuję- ale ja wolę wysiłek fizyczny niż psychiczny, mniej mnie wymęczy to, niż nieustanny stres, gdybym była pod nieustannym obstrzałem innych ludzi... Gdybym musiała tyle godzin siedzieć z ludźmi, to jeszcze jakiejś choroby bym się z tego wszystkiego nabawiła.
Cytat:Ja bym powiedział, że jest zupełnie na odwrót. Kobiecie jest w Polsce trudniej znaleźć pracę. Poza tym ona rodzi dzieci i nikt się nie dziwi jak zostaje w domu i je wychowuje.Jeśli chodzi o to, jak to społeczeństwo widzi, to częściej mówi się i piętnuje przykład "wiecznego chłopca", niż siedzącej w domu dziewczyny, więc wydaje mi się, że jednak kobiety mają mniejszą presję mimo wszystko...
Natomiast jeśli mowa o trudności znajdowania pracy, to kobiety (szczególnie bez wykształcenia) mają o wiele, wiele trudniej... Mówię tu o osobach bez wykształcenia, bo ja nie mam wykształcenia (ogólnokształcące, a ze studiów zrezygnowałam ), więc tylko ten zakres prac jest mi dostępny. I mogę stwierdzić, że znacznie więcej jest ofert skierowanych do mężczyzn, bo wiele prac bez wykształcenia to niestety ciężkie prace fizyczne, oferty, w których kobiet w ogóle nie biorą pod uwagę. Zaś wiele innych prac dostępnych bez wykształcenia dla kobiet to prace wymagające ładnej aparycji (hostessa, sekretarka, etc.) więc mnie nigdy do takiej pracy nie wezmą. Dyskryminacja na tle wyglądu jest niestety silna na niektóre stanowiska, a są to akurat takie stanowiska, na które mogłabym aplikować, bo moje wykształcenie na to pozwala...
Dodać do tego muszę wszelkie oferty pracy łączące się z szybkimi czynnościami manualnymi co gorsza pod obstrzałem wzroku innych ludzi- czyli np to co już chyba wspominałam- praca na kasie.
Ale wymyśliłam pracę dla mnie- sprzątanie klatek schodowych. Od przyszłego roku postaram się poszukać takiej pracy. Moja matka mi odradza to, bo mówi, że się zaharuję- ale ja wolę wysiłek fizyczny niż psychiczny, mniej mnie wymęczy to, niż nieustanny stres, gdybym była pod nieustannym obstrzałem innych ludzi... Gdybym musiała tyle godzin siedzieć z ludźmi, to jeszcze jakiejś choroby bym się z tego wszystkiego nabawiła.