11 Paź 2011, Wto 6:23, PID: 275036
u mnie dużo czynników przyczyniło sie do powstania fobii, pierwsze to to ze w domu nie miałam za ciekawie... pierwsze to jak miałam 6lat to sie przeprowadzilismy, matka zaczęła pic, zaczęły sie awantury, ponizala ojca non stop wmawiala mu ze jest beznadziejny, najgorszy i ze ja zdradza... bylo tak codziennie, całe noce nie przespane, strach który przeszywal całe moje ciało, gdy tylko mama robiła sobie drinka to wiedziałam ze znów nocy nie przespie, do dzis dnia gdy tylko rodzice zaczynają rozmawiać głośniej to wpadam w panikę serce mi tak wali jakby miało zaraz wyskoczyć.. mimo ze juz tyle lat minęło... matce po jakimś czasie znudziło sie ponizanie ojca wiec przezucila sie na mnie...miałam byc idealna bo jeżeli tylko coś mi nie wyszło to bylam wyzywana od najgorszych mówiła ze jjestem zerem, wciąż mi uswiadamiala ze moi bracia wyjdą na ludzi a ia nie. Mówiła mi ze inne dzieciaki sa madrzejsze a co najgorsze to potrafiła patrzec mi sie w oczy i mówić ze bede dziwka bo nic więcej nie uda mi sie osiągnąć.. miałam wtedy moze z 10 lat. dopisze resztę potem bo jade pociągiem i ludzie sie dziwnie patrzą bo sie rozklejam..