24 Paź 2014, Pią 14:40, PID: 417646
Najgorszym jest to, że zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie takiej rozmowy. Po prostu, nawet w myślach, podchodzę, zamieniam parę słów, a potem zapada niezręczna cisza i nie mam już żadnych pomysłów. No bo to, że dziewczyna nie będzie sama trzymać rozmowy niekoniecznie musi oznaczać że nie jest zainteresowana, niektórzy mają po prostu taki cichy styl bycia. Więc jak pokonać ten strach przed rozmową i zapadnięciem tej ciszy? Dodam, że z kolegami nie mam takich problemów, normalnie rozmawiam mniej więcej 50/50 z rozmówcą. Gorzej jest, gdy chociażby wyobrażam sobie rozmowe z dziewczyną. I wiem, że to też ludzie . Po prostu to siedzi we mnie, a nie oszukujmy się, jeżeli chce kogoś poznać to raczej z konkretnego powodu...