18 Paź 2014, Sob 14:13, PID: 416636
Niestety jest tak, że rodzina chodzi za nami jak cień. Można się wyprowadzić na koniec świata, a ta "trucizna" dalej będzie zatruwała nam życie. Wiele razy myślałem, że coś zrobię ojcu, tylko co to da? Nic. Mogę się na niego wściekać, ale on i tak nic nie zrozumie. Nie jest do tego zdolny. Jedyne co można zrobić, to zacząć nowe życie i przestać tracić energię na rodziców. Lepiej ją spożytkować na coś innego. Wiem, że łatwo o tym się mówi. Sam czuję się uwiązany. Wściekam się na nich, poświęcam energię na coś co i tak się nie zmieni. Rodzice wybrali takie życie a nie inne. Matka nie potrafiła odejść od ojca. Muszę się z tym pogodzić. Tak już niestety będzie. To co ja mogę zrobić to usamodzielnić się, wynieść się i się od tego odciąć.