11 Paź 2014, Sob 10:59, PID: 415246
Ale kto powiedział że na ulicy?
Skąd taki pomysł, by zawierać znajomości na "ulicy".
Nie znam żadnej dziewczyny/kobiety która by zareagowała pozytywnie na taką formę zaczepki. No chyba że panienki z Cocomo
A poza "przysłowiową" ulicą istnieje całe mnóstwo innych możliwości, w zależności od tego co kto preferuje, jakie ma możliwości, zainteresowania etc.
Kluby, koncerty, kurs fotografii, garncarstwa, gry na perkusji, nauka jazdy konnej, szydełkowania, strzelnica sportowa, rajd rowerowy, wspinaczka górska, kółko parafialne...
I dlaczego miałbyś szukać kogoś podobnego do siebie ?
Przy tego typu problemach z nawiązywaniem znajomosci i ogólnie w kontaktach międzyludzkich słabo widzę związek dwóch fobików.
Raczej powinna to być osoba, która będzie ciągnąć Cię w górę, pomoże Ci się otworzyć i walczyć ze swoimi lękami i słabościami. Ktoś kto będzie inspiracją, motywacją i fascynacją, a zarazem wsparciem, poczuciem stabilizacji i bezpieczeństwa.
Skąd taki pomysł, by zawierać znajomości na "ulicy".
Nie znam żadnej dziewczyny/kobiety która by zareagowała pozytywnie na taką formę zaczepki. No chyba że panienki z Cocomo
A poza "przysłowiową" ulicą istnieje całe mnóstwo innych możliwości, w zależności od tego co kto preferuje, jakie ma możliwości, zainteresowania etc.
Kluby, koncerty, kurs fotografii, garncarstwa, gry na perkusji, nauka jazdy konnej, szydełkowania, strzelnica sportowa, rajd rowerowy, wspinaczka górska, kółko parafialne...
I dlaczego miałbyś szukać kogoś podobnego do siebie ?
Przy tego typu problemach z nawiązywaniem znajomosci i ogólnie w kontaktach międzyludzkich słabo widzę związek dwóch fobików.
Raczej powinna to być osoba, która będzie ciągnąć Cię w górę, pomoże Ci się otworzyć i walczyć ze swoimi lękami i słabościami. Ktoś kto będzie inspiracją, motywacją i fascynacją, a zarazem wsparciem, poczuciem stabilizacji i bezpieczeństwa.