28 Sie 2014, Czw 14:35, PID: 409060
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sie 2014, Czw 14:39 przez BlankAvatar.)
część, piękny "argument".
Nie bardzo rozumiem, gdzie generalizuję? Pomyślałbym, że Dąbrowski generalizuje, a ja właśnie rozciągam jego generalizującą definicję. I jeszcze, co to jest "nerwicowe generalizowanie"? Mój słownik nie pozwala mi na ogarnięcie znaczenia tego zestawienia. Pytam tak ciekawości.
btw2 jak sobie czytasz tam różne książki, to zawsze staraj się rozeznać czy autor przedstawia fakty czy opinie. Faktami można się kierować. Opinie mogą co najwyżej skłaniać do poszukiwania faktów, potwierdzających/obalających te opinie.
Autor może często podawać zarówno fakty jak i opinie, i jeśli jest naukowcem, to zazwyczaj wyraźnie zaznaczy, kiedy co robi. Powinieneś robić to rozeznanie szczególnie wtedy, gdy czytasz coś co wydaje się być "sensowne i prawdziwe", bo w jakiś sposób zgodne z Twoimi poglądami. Wtedy Twój krytycyzm spada niemal do zera. Jeśli w głębi serduszka uważasz się za wrażliwszego i lepszego od reszty tępego moralnie świata, to jak poczytasz przemyślenia Dąbrowskiego, to w brzuszku zaczynają latać motylki z transparentami "chcę tego, to takie moje, to musi być prawda". Musisz wiedzieć, że motyle w brzuchu nie są zbyt obiektywne i lecą jedynie za tym, co słodkie dla uszu.
Nie bardzo rozumiem, gdzie generalizuję? Pomyślałbym, że Dąbrowski generalizuje, a ja właśnie rozciągam jego generalizującą definicję. I jeszcze, co to jest "nerwicowe generalizowanie"? Mój słownik nie pozwala mi na ogarnięcie znaczenia tego zestawienia. Pytam tak ciekawości.
btw2 jak sobie czytasz tam różne książki, to zawsze staraj się rozeznać czy autor przedstawia fakty czy opinie. Faktami można się kierować. Opinie mogą co najwyżej skłaniać do poszukiwania faktów, potwierdzających/obalających te opinie.
Autor może często podawać zarówno fakty jak i opinie, i jeśli jest naukowcem, to zazwyczaj wyraźnie zaznaczy, kiedy co robi. Powinieneś robić to rozeznanie szczególnie wtedy, gdy czytasz coś co wydaje się być "sensowne i prawdziwe", bo w jakiś sposób zgodne z Twoimi poglądami. Wtedy Twój krytycyzm spada niemal do zera. Jeśli w głębi serduszka uważasz się za wrażliwszego i lepszego od reszty tępego moralnie świata, to jak poczytasz przemyślenia Dąbrowskiego, to w brzuszku zaczynają latać motylki z transparentami "chcę tego, to takie moje, to musi być prawda". Musisz wiedzieć, że motyle w brzuchu nie są zbyt obiektywne i lecą jedynie za tym, co słodkie dla uszu.