05 Paź 2015, Pon 10:43, PID: 477634
Nie ma dokąd uciec, nie ma dobrego wyjścia. Jestem w pułapce. Wychodząc za mąż, narażam się na ból i cierpienie, jeżeli nawet znajdę bratnią duszę, drugą połówkę, mój ideał mężczyzny, zostanę starą wdową i będę cierpieć po jego śmierci. Zostając starą panną, narażam się na śmieszność, żarty i nieuprzejme komentarze, niec chcę żyć do końca życia w samotności.