28 Sie 2014, Czw 10:41, PID: 409046
Kamikaze napisał(a):Duke, idź do psychologa najpierw. Może problem tkwi to w jakim domu się wychowałaś. Nie ważne,że wtedy nie przeżywałaś tego,to zostało w twojej podświadomości. Jeśli też mówisz,że seks,to dzieło szatana,może idź porozmawiać z księdzem. Jego zapytasz się czy myślenie o tym jest złe. To nie jest głupi pomysł w sumie. Może Ci to faktycznie pomoże? Rozmowa z księdzem? Nie normalne jest też to,że masz obrzydzenie do swojej płci. Powinnaś akceptować to siebie jaka jesteś. Nie bez powodu Bóg dał ludziom te narządy,przecież stworzył ludzi na swoje podobieństwo. Stworzył mężczyznę i kobietę tak aby pasowali do siebie ciałami jak i duszami. Jeśli faktycznie seks byłby taki zły zdaniem Boga to nie dałby przyjemności jaką się z tego czerpię czyli orgazm. Uwierz,że seks nie jest obrzydliwy,często naprawdę jest z miłości ,gdy poznasz tego właściwego,to zaczniesz akceptować to wszystko jakoś.Może gdybyś znalazła takiego chłopaka,który też nigdy nie uprawiał seksu i jakbyś z nim bardzo powoli odkrywała sferę seksu jak i wasze ciała,to może przebiłabyś mur? Obrzydliwy jest brutalny seks,za pieniądze,albo z kim popadnie,no ale jeśli u ciebie w domu nie było ciepła rodzinnego,tej normalności,tej miłości to czemu w sumie teraz byś miała żyć normalnie i mieć zdrową psychikę...Seks i miłość? Tego właśnie nie rozumiem. Myślę, że gdybyś jakiś chłopak mi przypadł do gustu, to właśnie z miłości, z szacunku do niego, nie nie robiłabym mu krzywdy, nie chciałabym, żeby został "skażony" moimi brudnymi wydzielinami i stracił bezpowrotnie swoją niewinność. Tak to właśnie wygląda w moich wyobrażeniach.
Nie widzę różnicy między gwałtem, pornografią, prostytucją, prokreacją, seksem "z miłości" (jak dla mnie obrzydliwe jest kojarzenie seksu z miłością). Dla mnie jest to jeden pies, zakazany świat, do którego nie wolno wkraczać, a ludzie, którzy tam wkroczyli, nawet jeśli są porządnymi ludźmi, to zostają "napiętnowani" do końca życia.
To wszystko, tak jak już pisałam, to tylko wymiana ohydnych, kleistych wydzielin za pomocą obrzydliwych narządów rozebranych ludzi.
Jeżeli bym kochała jakiegoś chłopaka, to zostawiłabym go w spokoju z miłości.
I nie za bardzo rozumiem związek między traktowaniem nas przez rodziców a relacjami z rówieśnikami płci przeciwnej, rodzice a zainteresowanie płcią przeciwną to przecież kompletnie różne rzeczy, nawet wzajemnie się wykluczające.