21 Sie 2014, Czw 21:54, PID: 407968
Próbowałaś terapii?
Samą aseksualność rozumiem (w takim sensie, w jakim rozumie się, że moje podejście nie musi być jedynym właściwym i każdemu wg potrzeb), ale jeśli jest powiązana z taką ilością negatywnych uczuć o jakiej piszesz, to musi strasznie mocno komplikować codzienne życie.
Samą aseksualność rozumiem (w takim sensie, w jakim rozumie się, że moje podejście nie musi być jedynym właściwym i każdemu wg potrzeb), ale jeśli jest powiązana z taką ilością negatywnych uczuć o jakiej piszesz, to musi strasznie mocno komplikować codzienne życie.