20 Sie 2014, Śro 16:19, PID: 407844
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Sie 2014, Śro 17:02 przez BlankAvatar.)
Ściągnij coś w temacie fobii/ataków paniki z chomika i wracaj do pracy.
W skrócie: ataki paniki ustaną jeśli uda ci się przestać nakręcać samą siebie. Organizm sam się uspokaja po kilku/kilkunastu minutach, jeśli dać mu szanse. Nie zawsze działa to natychmiastowo i często wymaga wyuczenia, ale da się to zrobić.
Jako że nie masz zbyt dużo czasu, to możesz też poprosić lekarza o coś na uspokojenie, żeby brać doraźnie póki nie nauczysz sama sobie radzić z nerwami. Jednak problem z lekami, które działają natychmiastowo polega na tym, że mogą zamulać i niektóre są uzależniające (dlatego do stosowania doraźnego).
Potem pomyśl już o terapii.
Także wracaj do pracy. Nawet jeśli się nie uda opanować nerwów, to nie będziesz żałować, że nie próbowałaś. Jeśli będziesz miała zamiar rezygnować znów, to radziłbym też pogadać z szefostwem i poprosić o jakiś czas na adaptacje, bo wszystko jest jeszcze nowe dla ciebie, blabla itd.. Co masz do stracenia, zwolnią cię?
W skrócie: ataki paniki ustaną jeśli uda ci się przestać nakręcać samą siebie. Organizm sam się uspokaja po kilku/kilkunastu minutach, jeśli dać mu szanse. Nie zawsze działa to natychmiastowo i często wymaga wyuczenia, ale da się to zrobić.
Jako że nie masz zbyt dużo czasu, to możesz też poprosić lekarza o coś na uspokojenie, żeby brać doraźnie póki nie nauczysz sama sobie radzić z nerwami. Jednak problem z lekami, które działają natychmiastowo polega na tym, że mogą zamulać i niektóre są uzależniające (dlatego do stosowania doraźnego).
Potem pomyśl już o terapii.
Także wracaj do pracy. Nawet jeśli się nie uda opanować nerwów, to nie będziesz żałować, że nie próbowałaś. Jeśli będziesz miała zamiar rezygnować znów, to radziłbym też pogadać z szefostwem i poprosić o jakiś czas na adaptacje, bo wszystko jest jeszcze nowe dla ciebie, blabla itd.. Co masz do stracenia, zwolnią cię?