23 Cze 2019, Nie 1:36, PID: 796460
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Cze 2019, Nie 1:52 przez Kylar.)
(22 Cze 2019, Sob 12:26)Ksenomorf napisał(a): Kościół nie przyznaje sobie wyłączności w interpretacji Pisma Świętego, żeby manipulować owieczkami, jak to piszesz, ale dlatego, że to Pan Jezus go ustanowił i dał mu misję prowadzenia ludzi do zbawienia i zachowania depozytu wiary – a zrobił to, żeby owieczki się nie pogubiły. A że część się gubi mimo tego, cóż, można z tego wnosić, że bez ustanowienia Kościoła – ujętego także w instytucjonalne, widzialne ramy – ten depozyt wiary by się rozpłynął tym bardziej i jeszcze więcej owieczek by się pogubiło.
(22 Cze 2019, Sob 12:26)Ksenomorf napisał(a): Kościół nie przyznaje sobie wyłączności w interpretacji Pisma Świętego, żeby manipulować owieczkami, jak to piszesz, ale dlatego, że to Pan Jezus go ustanowił i dał mu misję prowadzenia ludzi do zbawienia i zachowania depozytu wiary – a zrobił to, żeby owieczki się nie pogubiły. A że część się gubi mimo tego, cóż, można z tego wnosić, że bez ustanowienia Kościoła – ujętego także w instytucjonalne, widzialne ramy – ten depozyt wiary by się rozpłynął tym bardziej i jeszcze więcej owieczek by się pogubiło.
Mam takie naiwne pewnie cepem ciosane pytanie, czy kiedy tworzył ten kościół dał też jednocześnie prawo temu kościołowi do interpretacji i manipulacji własnymi słowami, czy powiedział, żeby nie brać jego słów dosłownie i czy chociaż w tym przypadku, to dane prawo nie wynika z interpretacji i jest dosłownie przekazane przez niego w piśmie świętym?
(22 Cze 2019, Sob 12:26)Ksenomorf napisał(a): No niestety taki temperament, ubolewam, ale w te anegdotki o niespotykaniu wierzących, którzy tłumaczyliby wszystko bez urażającego cię tonu, to niestety uwierzę tak samo jak w doświadczenia antyklerykałów spotykających w swoim życiu tabuny księży non stop straszących ich piekłem (swoją drogą, szkoda, że nie straszą).
Ja mam nawet większy problem w wiarę w zamieniającego wode w wino, chodzącego po wodzie nekromante, dlatego jestem w szoku, że mi nie wierzysz
(22 Cze 2019, Sob 12:26)Ksenomorf napisał(a): A może to kwestia sposobu, w jaki zadaje się pytania – jak zadaje się je bez dobrej woli, prześmiewczo i od razu gdzieś tam mimochodem sugeruje jakieś złe intencje (chociażby chęć manipulacji), to reakcja jest, jaka jest.Ależ ja teraz jestem równie zatwardziałym ateistą, co ty katolem, więc oczywiście, że zadaje swoje pytania prześmiewczo i traktuje to jako rozrywkę.
(22 Cze 2019, Sob 12:26)Ksenomorf napisał(a): Nawiasem mówiąc, dobieranie sobie wyznania podług stopnia jego tolerancji dla jakiegoś grzechu... : D
Jeżeli to do mnie to nie wiem o co ci chodzi.
(22 Cze 2019, Sob 12:26)Ksenomorf napisał(a): Żeby właściwie czytać ten fragment, trzeba wiedzieć, w jakim miejscu przemawiał św. Paweł (Areopag) i do kogo się zwracał (Grecy, poganie), i wtedy czytelniejsze stanie się, że przeciwstawia ograniczoność bóstw pogańskich (rozumianych na sposób bardzo materialistyczny i naiwny) nieograniczoności chrześcijańskiego Boga-Absolutu, który faktycznie ani nie mieszka w świątyni czy w dziupli w drzewie, ani nie wykuwa młotków pod Etną, ani nie ciska piorunków, tylko jest kimś znacznie większym, niezależnym od materii czy czasu; jest prawdziwym Bogiem, a nie fałszywym.
Mógł powiedziać: e mordki, nasz Bóg jest prawilniejszy bo "nie mieszka w świątyni czy w dziupli w drzewie, ani nie wykuwa młotków pod Etną, ani nie ciska piorunków, tylko jest kimś znacznie większym, niezależnym od materii czy czasu; jest prawdziwym Bogiem, a nie fałszywym"
Wtedy nie byłoby wątpliwości, ah ten Bóg niby mądry, a jednak nie potrafi tak jak Ksenio, do powyższego dodałbym jeszcze pare tricków jego syna dla większej promocji.