23 Kwi 2018, Pon 18:08, PID: 743081
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Kwi 2018, Pon 22:37 przez Kris 66.)
Cześć Shiro gratulacje nie mnie,ja bym tylko wszystko s+ł.
Wiele lat próbowałem a wychodziło z tego tylko jątrzenie i oskarżenia. I to długo nawet już po powrocie do kościoła.
Nie jestem absolutnie dobry w przebaczaniu ale widzę że to proces.
Jak poznasz dobrodziejskie skutki przebaczania(zanikanie lęków) będziesz tego chciał całym sercem. A jak się przebaczy -nie będzie to wracać. A ja,jako niewierzący -stałem w miejscu,nie było rozwoju ani o krok. Trzeba doświadczyć miłości aby samemu ją okazać-tym co zranili-jako przebaczenie.
Wiele lat próbowałem a wychodziło z tego tylko jątrzenie i oskarżenia. I to długo nawet już po powrocie do kościoła.
Nie jestem absolutnie dobry w przebaczaniu ale widzę że to proces.
Jak poznasz dobrodziejskie skutki przebaczania(zanikanie lęków) będziesz tego chciał całym sercem. A jak się przebaczy -nie będzie to wracać. A ja,jako niewierzący -stałem w miejscu,nie było rozwoju ani o krok. Trzeba doświadczyć miłości aby samemu ją okazać-tym co zranili-jako przebaczenie.