31 Lip 2014, Czw 23:40, PID: 405624
Bóg też dał podobno wolną wolę, więc w sumie to nie jego wina, że środowisko, w którym się ktoś wychowywał, doprowadziło do wykształcenia się fobii. Zresztą jako super wszechwiedzący mędrzec i uberstrateg doświadczając cię wszelkim urestwem robi to dla twojego dobra, bo przewidział że kiedyś tam to zaprocentuje itd. itp.
Ja też do wierzących nie należę, a dyskusje na temat wiary już dawno uznałem za skrajnie głupie, zamykam całość w jednym krótkim stwierdzeniu i jakoś nie czuję potrzeby, żeby wierzącym udowadniać jaki to ich bóg jest zły, głupi i okrutny. Jeśli komuś wiara w boga autentycznie pomaga, to jestem na tak, nie kuje mnie to tak bardzo w dupę jak Judasa, bo niby czemu miało by?
Autorce wątku wiara pomogła i z tego co mi wiadomo nie tylko jej, czyli sposób dla niektórych okazuje się skuteczny, czy to się wojującym ateistom podoba, czy nie.
Ja też do wierzących nie należę, a dyskusje na temat wiary już dawno uznałem za skrajnie głupie, zamykam całość w jednym krótkim stwierdzeniu i jakoś nie czuję potrzeby, żeby wierzącym udowadniać jaki to ich bóg jest zły, głupi i okrutny. Jeśli komuś wiara w boga autentycznie pomaga, to jestem na tak, nie kuje mnie to tak bardzo w dupę jak Judasa, bo niby czemu miało by?
Autorce wątku wiara pomogła i z tego co mi wiadomo nie tylko jej, czyli sposób dla niektórych okazuje się skuteczny, czy to się wojującym ateistom podoba, czy nie.