26 Kwi 2022, Wto 12:19, PID: 857674
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Kwi 2022, Wto 12:34 przez Kacper.)
Ehh, pomagają mi te stymulanty, pozwalają mi utrzymać "stan skupienia", ale nie prowokują zaangażowania. To znaczy że nadal bardzo zmuszam się do zadań które mnie "nie interesują". Bardzo trudno mi zacząć, ale jak już zacznę to łatwiej mi w tym wytrwać. Niestety są rzeczy które muszą być zrobione, nieważne czy są nudne i monotonne, długotrwałe, wymagające dokładności, no trzeba . Później i tak, jeżeli tego nie zrobię i zajmę się czymś "ciekawszym" to wpadam w stan wkur.wienia i niepokoju. Nienawidzę tego.
Jak ja mam to zrobić. Chcę żeby łatwiej mi to przychodziło, ale zamiast tego wolę wziąć szybkiego shota dopaminy. Wiem że większość ludzi tak ma, ale pewnie nie w tak patologicznym, utrudniającym życie nasileniu.
Umiem się zmusić jak mam "nóż na gardle", czyli ktoś kur.wa stoi nade mną z batem XD, nieuchronny deadline, presję czasu, albo jak nie mogę kogoś zawieść (czasami się zdarza mimo tego, niestety). Jak kogoś zawiodę to jest baardzo źle. Źle na poziomie depresji i myśli samobójczych. No i z "rozpędu" też mogę coś zrobić, jeżeli mam okazję to wszystko zrobię, nawet nie ściągając kurtki po domu latam xD.
- usiądź, zjedz, odpocznij kacperku
- NIE KUR.WA BO POTEM TEGO NIE ZROBIĘ, WIERZ MI
Jak ja mam to zrobić. Chcę żeby łatwiej mi to przychodziło, ale zamiast tego wolę wziąć szybkiego shota dopaminy. Wiem że większość ludzi tak ma, ale pewnie nie w tak patologicznym, utrudniającym życie nasileniu.
Umiem się zmusić jak mam "nóż na gardle", czyli ktoś kur.wa stoi nade mną z batem XD, nieuchronny deadline, presję czasu, albo jak nie mogę kogoś zawieść (czasami się zdarza mimo tego, niestety). Jak kogoś zawiodę to jest baardzo źle. Źle na poziomie depresji i myśli samobójczych. No i z "rozpędu" też mogę coś zrobić, jeżeli mam okazję to wszystko zrobię, nawet nie ściągając kurtki po domu latam xD.
- usiądź, zjedz, odpocznij kacperku
- NIE KUR.WA BO POTEM TEGO NIE ZROBIĘ, WIERZ MI