22 Mar 2014, Sob 15:14, PID: 385940
Ja straciłem około pięciu lat, bo szkołę skończyłem w 2008, a potem dwa lata nieudanych studiów i trzy lata w których przepracowałem w sumie jakieś 10 miesięcy. Bez pracy przesiedziałem w domu około dwóch lat. "Obudziłem się" w 2012 roku, kiedy to postanowiłem sukcesywnie zwiększać swoje kwalifikacje i choć teraz płacę za stracone lata, to doszedłem do wniosku, że nie ma co rozpamiętywać przeszłości, bo wiele rzeczy (studia, rodzina, marzenia) da się jeszcze nadrobić.