25 Lut 2019, Pon 21:30, PID: 784030
Jeszcze parę lat temu byłam strasznie mściwa, nazywałam pewnych ludzi swoimi wrogami, życzyłam im złego.
Jednak ta zawiść najbardziej wpływa na osobę, która ją odczuwa. Niszczy od środka. Nie warto.
--
Parę lat temu obczaiłam w necie, że w psychologicznej klubokawiarni niedaleko mojego domu pracuje (jako psycholog!) pewna dziewczyna, która w podstawówce bardzo mi dokuczała. Wyśmiewała, wyzywała, szturchała na przerwach razem z innymi swoimi koleżankami (wszystkie starsze o dwa lata).
Nie wiem co mi odbiło wówczas, ale postanowiłam do niej napisać pw na fb i wygarnęłam jej to. Napisałam, że nie wyobrażam jej sobie jako psychologa, podczas gdy w przeszłości robiła takie rzeczy. I że teraz ja sama muszę z usług psychologa korzystać m.in. przez takie osoby jak ona.
Odpowiedziała mi. Przeprosiła, zwaliła winę na swoją ówczesną sytuację osobistą (i co mnie to obchodzi). Mimo wszystko cieszę się, że to zrobiłam, że tak jakby trochę pogodziłam się z przeszłością.
Jednak ta zawiść najbardziej wpływa na osobę, która ją odczuwa. Niszczy od środka. Nie warto.
--
Parę lat temu obczaiłam w necie, że w psychologicznej klubokawiarni niedaleko mojego domu pracuje (jako psycholog!) pewna dziewczyna, która w podstawówce bardzo mi dokuczała. Wyśmiewała, wyzywała, szturchała na przerwach razem z innymi swoimi koleżankami (wszystkie starsze o dwa lata).
Nie wiem co mi odbiło wówczas, ale postanowiłam do niej napisać pw na fb i wygarnęłam jej to. Napisałam, że nie wyobrażam jej sobie jako psychologa, podczas gdy w przeszłości robiła takie rzeczy. I że teraz ja sama muszę z usług psychologa korzystać m.in. przez takie osoby jak ona.
Odpowiedziała mi. Przeprosiła, zwaliła winę na swoją ówczesną sytuację osobistą (i co mnie to obchodzi). Mimo wszystko cieszę się, że to zrobiłam, że tak jakby trochę pogodziłam się z przeszłością.