02 Sty 2014, Czw 2:19, PID: 374799
mc napisał(a):Myslę, że jest miłość i jest związek, ale miłość jest zawsze ponad związkiem, więc nie tracę jej gdy ktoś znika. Nie moge jej nigdy stracić, bo ja nią jestem, wobec tego nigdy niczego nie mogę stracić, prócz iluzji, bo to co prawdziwe jest tym czym jestem.
mc napisał(a):@trash: innymi słowy, miłość nie jest w obiekcie miłości
jesli to wiem to mogę odejść od tej osoby bez lęku że coś tracę. Goodbye, nigdy cię nie potrzebowałem tak naprawdę
Chodzi mi to po głowie tyle czasu, aż musiałam odkopać...
Zastanawia mnie, mc, czy - w świetle Twoich przemyśleń - jest sens w ogóle być z kimś? i jaka jest Twoja definicja miłości "do" (...choć obawiam się usłyszeć, że nie ma czegoś takiego jak miłość "do") Czy negujesz takie 'kochanie' człowieka, by czuć stratę, gdy on odchodzi?