23 Gru 2013, Pon 12:25, PID: 373770
[OT]
To już naprawdę ostatni mój offtop w tym wątku, a może kochana moderacja będzie tak uprzejma i to przeniesie do śmietnika z napisem "Filozofofilia" albo podobnym.
@trash
Dla mnie w czystej empirii nie ma pośrednika zmysłowego - on już jest konceptem wynikającym z bardziej pierwotnej empirii. Filozofia wyznawana przez Ciebie uwzględnia także takie kruczki, jak dość miękkie, konceptualne powiązanie między jej teoriami a najsilnieszą z nauk, czyli logiką. W matematyce nie definiuje się punktu, ale uznaje go za tzw. pojęcie pierwotne, znak zrozumiały dla wszystkich używających matematyki jako narzędzia komunikacji. Podobnie ma się sprawa z poznaniem - nie da się nikogo, kto już zyskał a jeszcze nie stracił samoświadomości, racjonalnie przekonać, że istnieje, natomiast odwołujemy się wtedy do konceptów, znaków i nazw takich jak byt. I dalej: podmiot nie może udowodnić, że wie, czym jest byt; może jedynie dzielić tę wiedzę i wskazywać to w komunikacji. I jest zrozumiany, albo nie jest.
[/OT]
To już naprawdę ostatni mój offtop w tym wątku, a może kochana moderacja będzie tak uprzejma i to przeniesie do śmietnika z napisem "Filozofofilia" albo podobnym.
@trash
Dla mnie w czystej empirii nie ma pośrednika zmysłowego - on już jest konceptem wynikającym z bardziej pierwotnej empirii. Filozofia wyznawana przez Ciebie uwzględnia także takie kruczki, jak dość miękkie, konceptualne powiązanie między jej teoriami a najsilnieszą z nauk, czyli logiką. W matematyce nie definiuje się punktu, ale uznaje go za tzw. pojęcie pierwotne, znak zrozumiały dla wszystkich używających matematyki jako narzędzia komunikacji. Podobnie ma się sprawa z poznaniem - nie da się nikogo, kto już zyskał a jeszcze nie stracił samoświadomości, racjonalnie przekonać, że istnieje, natomiast odwołujemy się wtedy do konceptów, znaków i nazw takich jak byt. I dalej: podmiot nie może udowodnić, że wie, czym jest byt; może jedynie dzielić tę wiedzę i wskazywać to w komunikacji. I jest zrozumiany, albo nie jest.
[/OT]