01 Lis 2013, Pią 22:55, PID: 369060
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Lis 2013, Pią 23:05 przez BlankAvatar.)
niełatwo rozróżnić lekki autyzm od np. mieszanki osobowości unikającej i anankastycznej
unikająca będzie bać się ludzi, a anakastyczna nie lubić zmian i być powściągliwa w okazywaniu emocji (czy nawet tłumić)
jeśli taka osoba długo się izoluje, to może mieć problemy w kontakcie z innymi ludźmi (wynik braku doświadczenia oraz przeżywanego stresu, lęku)
w rezultacie, ktoś prezentuje się jak osoba autystyczna
W autyzmie, oprócz tego, że ktoś zachowuje się obsesyjnie, to najważniejsze są braki w teorii umysłu, czyli umiejętności intuicyjnego odczytywania stanu umysłu drugiego człowieka. Tak więc problemy w interakcjach nie są skutkiem jedynie braku doświadczenia czy lęku, ale wynikiem neurologicznego zaburzenia. Im autyzm lżejszy, tym mniej braków w tej teorii (powiedzmy) więc ktoś jest w stanie "odczytywać" inne osoby do pewnego stopnia. Potem, w trakcie dojrzewania, może nauczyć się radzić sobie z tymi brakami (np. uczy się "na pamieć" jak należy się zachowywać oraz czego się spodziewać po zachowaniu innych), ale w wielu sytuacjach (szczególnie nowych) może zachowywać się nieadekwatnie czy nie rozumieć czyichś intencji (brak elastyczności, bo zachowania są "wykute").
anyway, porozmawiaj z psychologiem, ale niełatwo się to diagnozuje. Standardem chyba jest, że potrzeba konsultacji kilku ekspertów.
unikająca będzie bać się ludzi, a anakastyczna nie lubić zmian i być powściągliwa w okazywaniu emocji (czy nawet tłumić)
jeśli taka osoba długo się izoluje, to może mieć problemy w kontakcie z innymi ludźmi (wynik braku doświadczenia oraz przeżywanego stresu, lęku)
w rezultacie, ktoś prezentuje się jak osoba autystyczna
W autyzmie, oprócz tego, że ktoś zachowuje się obsesyjnie, to najważniejsze są braki w teorii umysłu, czyli umiejętności intuicyjnego odczytywania stanu umysłu drugiego człowieka. Tak więc problemy w interakcjach nie są skutkiem jedynie braku doświadczenia czy lęku, ale wynikiem neurologicznego zaburzenia. Im autyzm lżejszy, tym mniej braków w tej teorii (powiedzmy) więc ktoś jest w stanie "odczytywać" inne osoby do pewnego stopnia. Potem, w trakcie dojrzewania, może nauczyć się radzić sobie z tymi brakami (np. uczy się "na pamieć" jak należy się zachowywać oraz czego się spodziewać po zachowaniu innych), ale w wielu sytuacjach (szczególnie nowych) może zachowywać się nieadekwatnie czy nie rozumieć czyichś intencji (brak elastyczności, bo zachowania są "wykute").
anyway, porozmawiaj z psychologiem, ale niełatwo się to diagnozuje. Standardem chyba jest, że potrzeba konsultacji kilku ekspertów.