03 Paź 2013, Czw 22:57, PID: 366105
No wiesz, może i mam chłopaka, ale gdyby nie on to już w ogóle nie miałbym po co żyć. Jest to właściwie jedyna osoba, z którą mam jakiś głębszy kontakt. Nie mam przyjaciół, z rodzicami nie gadam.
Zresztą od niego też mi się nieraz oberwało, że jestem "psycholem". I w sumie to on mnie przymusił, żebym coś z sobą zrobiła i zaczęła się leczyć.
Zresztą od niego też mi się nieraz oberwało, że jestem "psycholem". I w sumie to on mnie przymusił, żebym coś z sobą zrobiła i zaczęła się leczyć.