18 Wrz 2013, Śro 21:28, PID: 364134
Cytat:Wymyślam tematy rozmów, staram się ale nie widzę tego od innych osób, więc czuję, że ich zanudzam i dlatego nie chcą się angażować w rozmowę itp.
W cztery oczy, z obcą mi osobą lub nowo poznaną kompletnie nie wiem o czym mówić. Rozpaczliwie chwytam się pytań o zainteresowania. Jednak najczęściej rozmówca wymieni je szybko i patrzy się na mnie jakbym miał przygotowaną całą rozmowę.
Zdarzają się przypadki, że nawet nie przejmuje się rozmową, a wszystko samo idzie płynnie i bez wysiłku, naturalnie. To naprawdę wszystko zależy o osoby z którą się rozmawia.
Uważam, że są dwa typy osobowości:
- osoby potrafiące narzucić temat i go dokarmiać,
- osoby potrafiące rozwinąć temat i przechodzić pomiędzy nimi.
Podejrzewam, że jestem tą drugą osobą. Gdy widzę błysk zainteresowania mogę mówić w nieskończoność, nawet o ziemniaku, a skończywszy na sensie istnienia i Wszechświecie. Wbrew pozorom jest to pokrewny temat
Trafić na czyjś gust, ulubiony temat to dla mnie tragedia jednak. Kończy się, że ta osoba szybko traci zainteresowanie.
Podejrzewam że oba, podobne typy, też mogą mieć problemy rozmową.
Dla mnie największą radością jest gdy ktoś zaczyna rozmowę. Zwłaszcza jak później chce posłuchać tego co mam do powiedzenia i nie bierze wszystkiego na poważnie. Gdy jest zbyt sztywno, ja nie wytrzymuję, i na odwrót. Gdy widzę że jest zbyt rozbrykane towarzystwo, to ja staję się tym z kijem od szczoty w tajemniczym miejscu.
Tak więc można sobie wyobrazić jaki problem to może oznaczać dla faceta, który w teorii powinien podrywać i zagadywać dziewczyny