31 Sie 2013, Sob 20:06, PID: 361842
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Wrz 2013, Nie 17:55 przez Marianne.)
Komentarze Mike i Sukces mnie rozwalają.
* Mike, niestety problem jest taki, że komuś bez fobii społecznej nie przeszkadza, że inni na niego patrzą, a komuś z fs tak. Gdyby to było takie łatwe powiedzieć sobie, "przecież patrzę na innych, i oni jakoś się tym nie przejmują". Tylko, że właśnie człowiek z fs się tym przejmuje! Mimo to, że w pewnym stopniu zdaje sobie sprawę z tego, że jest to irracjonalne. Z moich doświadczeń pamiętam, że uświadamiałam sobie, że coś jest nie tak w moich reakcjach na świat zewnętrzny, ale nie umiałam tego ot tak powstrzymać. W pewnych sytuacjach po prostu skrępowanie ogarniało mnie całą, nie miałam na to wpływu. Np. w gimnazjum, kiedy spędzałam sam na sam z koleżanką dłuższy czas.
*Sukces
"Jeśli jestes gruby to schudnij a nie się wstydź jak dziecko z autyzmem."
Nie przyszło Ci do głowy, że to brzmi dość nieprzyjemnie i obraźliwie? Poza tym, co to za rada??
*xxMariusz
Może warto, żebyś wybrał się do psychologa? Jesteś jeszcze na tyle młody, że łatwiej będzie zmienić Ci Twój sposób myślenia i otworzyć się na świat, poznać sposoby przełamywania swoich ograniczeń i lęków. A jeśli nie, to poszukaj w internecie tekstów o fobii, sposobach na zmianę swojego myślenia i zachowania.
Ja w Twoim wieku nie zdawałam sobie sprawy, że mam fobię społeczną, dowiedziałam się o tym dopiero kilka miesięcy temu(mam 22 lata). Na pewno im wcześniej zaczniesz szukać dla siebie pomocy, tym szybciej uda Ci się z tym poradzić, bo ja jestem przekonana, że można z tego wyjść i cieszyć się życiem.
* Mike, niestety problem jest taki, że komuś bez fobii społecznej nie przeszkadza, że inni na niego patrzą, a komuś z fs tak. Gdyby to było takie łatwe powiedzieć sobie, "przecież patrzę na innych, i oni jakoś się tym nie przejmują". Tylko, że właśnie człowiek z fs się tym przejmuje! Mimo to, że w pewnym stopniu zdaje sobie sprawę z tego, że jest to irracjonalne. Z moich doświadczeń pamiętam, że uświadamiałam sobie, że coś jest nie tak w moich reakcjach na świat zewnętrzny, ale nie umiałam tego ot tak powstrzymać. W pewnych sytuacjach po prostu skrępowanie ogarniało mnie całą, nie miałam na to wpływu. Np. w gimnazjum, kiedy spędzałam sam na sam z koleżanką dłuższy czas.
*Sukces
"Jeśli jestes gruby to schudnij a nie się wstydź jak dziecko z autyzmem."
Nie przyszło Ci do głowy, że to brzmi dość nieprzyjemnie i obraźliwie? Poza tym, co to za rada??
*xxMariusz
Może warto, żebyś wybrał się do psychologa? Jesteś jeszcze na tyle młody, że łatwiej będzie zmienić Ci Twój sposób myślenia i otworzyć się na świat, poznać sposoby przełamywania swoich ograniczeń i lęków. A jeśli nie, to poszukaj w internecie tekstów o fobii, sposobach na zmianę swojego myślenia i zachowania.
Ja w Twoim wieku nie zdawałam sobie sprawy, że mam fobię społeczną, dowiedziałam się o tym dopiero kilka miesięcy temu(mam 22 lata). Na pewno im wcześniej zaczniesz szukać dla siebie pomocy, tym szybciej uda Ci się z tym poradzić, bo ja jestem przekonana, że można z tego wyjść i cieszyć się życiem.