12 Sie 2013, Pon 21:35, PID: 359938
Może zacznę od tego, że tak samo jak większość tego co tu czytam, przypomina mi właśnie moje problemy z którymi sam sobie nie radzę, toteż nie znajdę Ci na to magicznego sposobu
Mogę rzec, że ja teraz będę szedł do 3 klasy liceum, wiem że będzie ciężko przetrwać ten rok, jeszcze matura i te sprawy, no ale przecież jakoś muszę. Nie znoszę chodzić do tej szkoły ale wiem że raczej nie mam innej możliwości i po prostu chodzę. Raz jest na wozie a raz pod wozem. Różnie to bywa. Czasem ludzie olewają a czasami nie.
Też martwię się jak przetrwam studia, ale wierzę że jakoś mi się uda. W końcu studia to jest już coś innego niż szkoła i może będzie inaczej.
Leki, jak kolega wyżej pisze, nie próbowałem, może i coś pomogą, ale zawsze to są leki, co nie jest obojętne.
Mogę poradzić żebyś wykorzystała te 3 tygodnie wakacji żeby się jakoś wyluzować zamiast zamartwiać się, bo to nic nie zmieni. Poza tym, przecież nie wiadomo na jaką trafisz klasę, być może będziesz mieć tyle szczęścia że Cię zaakceptują i nie będziesz już czuła się tak jak w gimnazjum ?
Trzeba iść do przodu, przetrwać wszystkie szkoły, a być może życie zmieni się na lepsze. Uwierzmy w to.
Mogę rzec, że ja teraz będę szedł do 3 klasy liceum, wiem że będzie ciężko przetrwać ten rok, jeszcze matura i te sprawy, no ale przecież jakoś muszę. Nie znoszę chodzić do tej szkoły ale wiem że raczej nie mam innej możliwości i po prostu chodzę. Raz jest na wozie a raz pod wozem. Różnie to bywa. Czasem ludzie olewają a czasami nie.
Też martwię się jak przetrwam studia, ale wierzę że jakoś mi się uda. W końcu studia to jest już coś innego niż szkoła i może będzie inaczej.
Leki, jak kolega wyżej pisze, nie próbowałem, może i coś pomogą, ale zawsze to są leki, co nie jest obojętne.
Mogę poradzić żebyś wykorzystała te 3 tygodnie wakacji żeby się jakoś wyluzować zamiast zamartwiać się, bo to nic nie zmieni. Poza tym, przecież nie wiadomo na jaką trafisz klasę, być może będziesz mieć tyle szczęścia że Cię zaakceptują i nie będziesz już czuła się tak jak w gimnazjum ?
Trzeba iść do przodu, przetrwać wszystkie szkoły, a być może życie zmieni się na lepsze. Uwierzmy w to.