10 Cze 2012, Nie 17:01, PID: 304282
No tak, pominęłam ulgę, bo wydaje mi się złudnym uczuciem, a tutaj raczej potrzeba konkretnego rozwiązania, to nie jest sprawa typu 'rzucił/a mnie' czy 'wkurza mnie x/y', że wystarczy się wygadać. A zainteresowanie nie musi być długotrwałe. Wiem po sobie, że nic to nie daje, jeżeli samemu nie walczy się z syfem w głowie. Zresztą, tak jak piszesz, nie ma jednoznacznego rozwiązania, na pewno sporo zależy od skali problemu i te oczekiwania mogą się różnić.
Ostatecznie zdecydowałam się porozmawiać z mamą i jestem zadowolona, ale jakie to będzie miało przełożenie na praktykę - to się okaże.
(Może musisz przenieść internet do życia? Ja mam nadal opory przed pisaniem tu, nie dość że odpisują, to jeszcze trzeba dyskutować, to straszne)
Ostatecznie zdecydowałam się porozmawiać z mamą i jestem zadowolona, ale jakie to będzie miało przełożenie na praktykę - to się okaże.
(Może musisz przenieść internet do życia? Ja mam nadal opory przed pisaniem tu, nie dość że odpisują, to jeszcze trzeba dyskutować, to straszne)